Przygoda rozpoczęta
W czerwcu tego roku miało miejsce najważniejsze wydarzenie w naszym życiu - pobraliśmy się :) Idąc za ciosem na początku września na przekór wszystkim staliśmy się posiadaczmi pięknej działki budowlanej. Bardzo często rozmawialiśmy jakby to było fajnie mieszkać samemu, w domku wolno stojącym, gdzieś pośrodku niczego daleko od wszystkiego :) Niestety w dziczy na razie nie możemy mieszkać, bo nas po prostu na to nie stać:) Podążając za pewną sentencją Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku. A zatem rozpoczęliśmy nasze zmagania z budową domu jednorodzinnego. Pod koniec września wystąpiłem o warunki techniczne do energetyki, wodociągów i gazowni. Tego samego dnia zamówiłem u geodety mapkę do celów projektowych oraz odwiedziłem UG w cely zamówienia wypisu i wyrysu z MPZP. Cały szczęśliwy wróciłem do domu i rozpoczęliśmy oczekiwania na spływanie dokumentów.
Pierwsze odezwały się wodociągi. Już po trzech dniach otrzymaliśmy warunki przyłączenia wody i odbioru ścieków. Naprawdę ekspresowe tempo. Po tygodniu odebraliśmy wypis i wyrys z UG i tu naszym oczom ukazał się wpis: Działka znajduje się w srefie OW obserwacji archeologicznej. Niestety nikt w UG nie potrafił nam odpowiedzieć co to włąściwie znaczy. Powiedziano nam że mamy się zwrócić do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wydanie opini archeologicznej. I tu zaczęły się schody bo konserwa ma 30 dni na wydanie takiej opini. A tak się składa że Pani która zajmuje się naszym terenem jest na dwu tygodniowym urlopie a nikt nie jest w stanie jej zastąpić, dlatego musimy czekać. Będąc dzisiaj u konserwy strasznie! miła Pani powiedziałą mi że najwcześniej mam się z nimi kontaktować 29 października ale nie wiadomo czy do tego czasu wydadzą opinie....Właściwie u nich to nic niewiadomo. Wchodząc do budynku koserw mam wrażenie jakbym był w muzeum a Panie które obsługują petentów to eksponaty.:)
Jednak nie jest tak źle bo dzisiaj dostaliśmy warunki techniczne z energetyki. Czekaliśmy na nie zaledwie 12 dni. Także można powiedzieć żę wszechświat nam sprzyja.
I dzisiaj także zamówiliśmy projekt z pracowni z500 o wdzięcznej nazwie Z183.
Tu link do projektu: http://www.z500.pl/projekt/Z183.html#project-general-info
Także zniecierpliwieni czekamy na kuriera z naszym projektem apotem ruszamy do naszego architekta.
Bardzo zależy nam na czasie bo chcemy wyrobić się do grudnia z pozwoleniem, żeby móc starać się o kredyt Rodzina na swoim, który nomen omen jest tylko do 31 grudnia. Ale my lubimy taki wyścig z czasem :)
Miejmy nadzieję że zdązymy:)
Wklejam jeszcze kilka fotek naszego projektu ;]